Powolne ogrywanie S03E10 - Dr. Overpowered

Card draw simulator

Odds: 0% – 0% – 0% more
Derived from
None. Self-made deck here.
Inspiration for
None yet

PowolneOgrywanie · 66

Powolne ogrywanie S03E10 - Dr. Overpowered (karty do Star-Lord)

Cześć, jestem casualowym graczem, który lubi sobie dość wolno ogrywać wszystko testując (nawet troszkę na siłę) mając "w poważaniu" tempo wydawania dodatków przez FFG ;) Standardowo testuje na solo na 5 scenariuszach z kampanii grając jednak jako standalone na expercie z losowymi modular setami.

No dobra. W pakiecie z Star-Lord znaleźliśmy Cosmo, więc grzechem nie spróbować tego legendarnego Doctor Strange. Po lewej moje podejście do tego tematu. Całość składa się właściwie z 3 zestawów: tanich sojuszników, pakietu dla cosmo oraz mnóstwa kart związanych z ekonomią. No to lecimy

  • Najpierw zestaw z Cosmo, który zaczynamy od... Cosmo.

    • Cosmo oczywiście ma tą zaletę, że z jego umiejki discardować karty z Invocation decku i zawsze prawidłowo odgadnąć rodzaj karty. 1 free dmg/thw za friko za całą grę? Czemu nie, ale to nie siła Cosmo. Prawdziwa siła Cosmo to ułatwienie doktorkowi kontroli Invocation decku. Co prawda prawie wszystko oprócz Vapors of Valtorr jest u Stranga OP, ale niektóre rzeczy są w poszczególnych sytuacjach bardziej OP niż inne jego OP rzeczy ;) Na początku zazwyczaj nie chcemy Seven Rings of Raggadorr póki nie mamy tych kilku sojuszników na stole, w kolei w mid gamie robi super value, za to na końcu gry już właściwie szukamy tylko Winds of Watoomb i Crimson Bands of Cyttorak żeby jak najszybciej skończyć gierkę.
    • Inspired najlepszy przyjaciela pieska. Nie potrzebuje dodatkowego traita, podbija też Thw. 2 Thw w każdym momencie gry już jest baaardzo przyjemne.
    • Honorary Avenger potrzebujemy głównie do Sky Cycle. Nasz motorek biorąc pod uwagę "nieśmiertelność" jest fajny sam w sobie, ale ponownie - 2 użycia Cosmo + Wong + ewentualnie zdolność Alter Ego i właściwie zawsze się dokopiemy do tego co chcemy. Co prawda są sytuacje w której nasza talia inwokacji nas wręcz blokuje, bo nie chcemy odrzucić wierzchniej karty, ale z honorary avenger mamy łącznie 3 hp więc to nie tak, że nie możemy te kilka razy zaryzykować i odrzucić kartę z naszej talii, czy też talii złola.
    • Power Gloves i Laser Blaster to już zdecydowanie mniej ważne karty i w wielu grach wcale ich nie zagrywałem. Doktorkiem i tak finalnie wygrywamy dzięki Crimson Bands of Cyttorak oraz Magic Blast, a te zabawki dla pieska są raczej dodatkami, które zagrywamy jak jest okazja.
    • Na koniec Rapid Response, który zagrywamy jeszcze rzadziej. Wrzuciłem go do tali jako awaryjny sposób na ratowanie cosmo, ale jak wiemy że gramy na coś co nie ma sposobu na pozbycie się sojuszników to możemy sobie spokojnie odpuścić.
  • Dalej mamy zestaw sojuszników, gdzie głównym kryterium wyboru był koszt. Tak więc mamy Ant-Man, Stinger, Squirrel Girl. Tani sojusznicy, to sojusznicy którzy szybko trafią na stół służąc nam jako mur do Seven Rings of Raggadorr lub do doboru Strength In Numbers. Z tego względu też mamy The Triskelion. Z minimalnie droższych mamy dwóch ulubieńców czyli: Hawkeye i Adam Warlock - którzy są po prostu za dobrzy żeby ich nie brać.

  • na koniec mamy to co tygryski lubią u doktorka najlepiej czyli różnego rodzaju ekonomia. Ekonomia jest o tyle fajna u stranga, że tak naprawdę to co robimy to zamieniamy aspektowe w op karty z inwokacji.

    • podstawą podstaw jest oczywiście Cloak of Levitation - najlepsza karta w jego zestawie i nasz największy priorytet. 2ga aktywacja to w naszym przypadku możliwość zagrania 2giego naszego czaru w turze. Wspominałem już że są one op?
    • dalej mamy jego "nie-osobiste osobiste" karty czyli The Sorcerer Supreme i Spiritual Meditation. Mystici ich totalnie nie potrzebowali, ale kto broni OP postacią być jeszcze bardziej OP?
    • dalej czystą ekonomię, czyli wszelkie generatory i reduktory zasobów jak The Eye of Agamotto, Helicarrier, Quincarrier. Dużo bardziej podobają mi się generatory zasobów zamiast podwójnych zasobów. Z jego drawem nie jest problem zagrać je nawet przy wymagających questach, a potem już lecimy. Milion doboru, milion zasobu zagrywanie po kilka Magic Blast i Crimson Bands of Cyttorak w 1 turze i stosunkowo nie trudno o OTK całego etapu złola. Jedynie tego Team-Building Exercise nie jestem do końca przekonany. Ułatwia zagrywanie allików i swoje value robi, ale na pewno można wcisnąc w to miejsce coś ciekawego.
    • Na końcu mamy wspomniane wcześniej Strength In Numbers - świetny dobór kart dla wolniejszych talii, u nas jest ten "problem", że często wygrywamy grę zanim uda nam się rozkręcić stół z sojusznikami. Ale jak gra się przedłuża to robi robotę. Przede wszystkim i tak chcemy mieć jakiś sojuszników na stole pod Seven Rings of Raggadorr, często nie chcemy ich używać by nie zabierać im Tougha, więc mielimy je z Strength in Numbers - wykorzystujemy sojuszników w sposób który współgra z resztą decku.

I to by było na tyle jeśli chodzi o deck. Deckiem się bardzo fajnie gra, ale troszkę cierpi na "syndrom Hulka", tzn. jest dość specyficzny (tutaj jego specyfika jest w tym, że czujemy się jak czołg nie do zatrzymania, czytaj - jesteśmy OP jak cholera") - co nie powiem bawi, ale na krótką metę i szybko zaczyna się robić dość wtórne. Od musimy wymyślić jak rozkręcić ekonomię, jak już mamy płaszcz, kilka kart pod ekonomię, cosmo + jakiegoś jeszcze sojusznika to w zależności od scenariusza dalej się dozbrajamy (kontrolując już rozgrywcę w 100%), albo po prostu zaczynamy mielić deck spamując naszym Crimson Bands of Cyttorak i Magic Blast aż przeciwnik padnie.

Od razu mówię, że powinniśmy coś pokombinować, by zwiększyć trudność rozgrywki, bo na zwykłe scenariusze będzie po prostu nudno. Sam poszedłem z nim spróbować swoich sił na GMW w wersji Heroic zobaczyć jak pójdzie

  • Drang z MODOK w wersji heroic poszedł aż idiotycznie prosto. Dobrałem Modoka w pierwszej turze, olałem go a sam Drang padł w 3-4 turze. Dobre 5 min się śmiałem nad matą ;)
  • Collector z Armies of Titan - oj, tu już się trochę napieprzyłem, bo mechanika kolekcji strasznie nie współgra z heroiciem :D Trochę trzeba było zhighrollować ale w końcu za jakimś 4 razem poszedł.
  • Collector nr 2 to już poszedł od strzała, że nawet nie wiem z czym grałem ;)
  • Nebula z Sinister Assault w końcu okazał się zbyt dużym wyzwaniem i przerzuciłem się na expert, a i tak troszkę mi dał popalić.
  • Ronan the Accuser się rozumie już nawet nie próbowałem na Heroicu, ale z Symbiotic Strength padł za 1wszym razem co i tak już jest niezłym wynikiem. Chyba 1wszy raz przechodziłem go na expercie i nie spodziewałem się, że aż tak gładko pójdzie.

Także, jak chcemy odwrócić rolę i chcemy pognębić trochę złoli dla odmiany, to polecam się pobawić ;)

0 comments