S01E02 - grajcie na czas

Card draw simulator

Odds: 0% – 0% – 0% more
Derived from
None. Self-made deck here.
Inspiration for
None yet

PowolneOgrywanie · 66

Powolne ogrywanie S01E02 - Grajcie na czas (karty do Kapitana Ameryki )

Cześć, jestem casualowym graczem, który lubi sobie dość wolno ogrywać wszystko testując (nawet troszkę na siłę) mając "w poważaniu" tempo wydawania dodatków przez FFG ;) Standardowo testuje na solo na 5 scenariuszach z kampanii grając jednak jako standalone na expercie z losowymi modular setami.

Lecimy z Iron Man wzbogaconym o karty z pakietu kapitana. Nie ukrywam, że mam duży sentyment decku - właśnie nim jako pierwszym pokonałem wszystkie scenariusze z core setup i 1 fali grając na Heroicu 1. Deck więc jak na ten moment w grze bardzo mocny, jedyne co potrzebujemy to brak skrajnego pecha w 1wszych turach kiedy to się dopiero rozbudowujemy. Leadership wybrany z 3 powodów:

  • Tony jest jednym z naprawdę nielicznych herosów, którzy zostają przez pierwsze 1-2 tury na Alter-ego. Wszystkie karty z hero-action stają się przez to dużo słabsze. Najmniej to boli właśnie przywództwo. Sojusznicy są od razu w pełni swojej mocy.
  • Strength In Numbers to najlepszy draw w grze z pośród aspektowych kart w tym momencie. A my chcemy jak najbardziej mielić deck by dobrać się do naszych tech kart. Sytuacja wygląda tak - albo dobieramy tech karty i jesteśmy szczęśliwi, jak nie to dobieramy sojuszników i dzięki Strength In Numbers dobieramy tech karty.

  • jak się rozkręcimy, to jedyne w czym Iron Man nie jest dobry do defensywa, ale przy naszym hand size 7 to możemy śmiało poświęcać sojusznika raz na turę.

Deck na papierze jest mocno podobny do tego wcześniejszego Ameryki, ale w praktyce się mocno różni. Tam chcieliśmy wygrać sojusznikami, tutaj pakiet leadership pełni rolę czysto wspomagającą. To zbroja i sam Iron Man mają być gwiazdami. Deck składa się tak naprawdę z 2 pakietów kart:

  • 1wszy pakiet to sojusznicy wraz z Strength In Numbers - czyli zestaw dający czas Tonemu na przygotowanie zbroi. Szczególnie fajna jest Maria Hill, która jest najfajniejszą kartą na startowej ręce nie licząc naszych tech kart i zasobów. Nie dość, nie dość że daje kartę to te 2 thw dla postaci która chce 1wszą turę skończyć na Alter-Ego daje bardzo dużo. Generalnie kontrolujemy stół za pomocą sojuszników, jak mamy już nawet tych 2 na stole możemy pokusić się o użycie Strength In Numbers w nadziei na dobranie kolejnej części zbroi, które ostro nas pcha do przodu. W późniejszych etapach natomiast możemy w ten sposób użyć towarzyszy do dobrania Repulsor Blast czy znanego z wcześniej Avengers Assemble! i przyśpieszyć kończenie gry.
  • 2gi pakiet to po prostu karty z piorunkami do wzmocnienia Repulsor Blast. Póki co mamy mocno ograniczoną kolekcje, więc granie wokół ikonek zasobów jest dość mocno problematyczne i nie tak fajne jak już po kilku cyklach, więc musimy pójść na kompromisy.

    • Avengers Assemble! - Nie jest, aż tak fajny jak w poprzednim decku - nie mamy Avengers Tower więc i mamy potencjalnie sojusznika mniej na stole i mniej ekonomii na nich więc troszkę wolniej nam idzie ich ładowanie, no i nie wszyscy u nas są avengerami. Sama w sobie w tym decku jest mocno średnia, jedyne co to fajnie się combi z Strength In Numbers.

    • Lead from the Front - podobna historia co do zbiórki mścicielowatych. Gramy głównie dla piorunka, ale karta to też to typowy finisher. Fajniejszy od Avengers Assemble! bo tańszy i działa na wszystkich. Iron Man atakujemy za 2, używamy Arc Reactor znowu atak za 2, 2x wzmocniony atak ze zwmocnionych Powered Gauntlets, z 3 sojusznikami nawet z 1 atk to już mamy łącznie kolejne 6 atk to już jest~ 12 dmg. Jakiś Repulsor Blast do tego i już mamy 3ci stage większości złoli na raz.

    • Quinjet - nieeee... wsadziłem gdzieś quinjet do decku ;) Raczej większość czasu nie gramy i używamy tylko w charakterze zasobu, bo i tak mamy co grać - czyli Techy i Sojuszników. Ale jako, że kosztuje tylko 1 czasami są sytuacje na początku gry, gdzie warto go wcisnąć bo tak nam wychodzi po prostu że mamy puste zasoby. W późniejszej części rozgrywki nie dajcie się nabrać, jak mamy mental zasób to raczej wolimy go użyć jako odpałkę do Rocket Boots niż do opłacenia quinjeta.

I tak by wyglądał nasz deck. Rozgrywka wygląda trochę inaczej niż pozostałymi bohaterami głównie z uwagi na naszą pasywkę regulującą hand size. Mając do wyboru zakończyć 1wszą turę na Alter Ego z 6 hand size, a zmienić się na stronę bohatera mając zazwyczaj ~ 3 hand size to zazwyczaj słaby deal. Często przez to tracimy 1wszy etap scenariusza i musimy ostro gonić. Ale bez obaw - Tony w swojej zbroi potrafi gonić jak nikt inny.

I to by było na tyle.

0 comments